Sunday 21 June 2015

Must have każdego korepetytora

Hello again!

   Dzisiaj opowiem trochę o moich "narzędziach", czyli kilku rzeczach bez których nie ruszam się na korepetycje, być może trochę przesadziłam z "must have", ale większość z tych rzeczy naprawdę ułatwia mi pracę, jej organizację, czasami nawet życie (czas!)

Today I'll tell you some things about my "devices" - a few things which I can't live without, maybe I exaggerate with "must have" but most of these things make my work much easier, as well as  organisation, sometimes even life (time!).

Po pierwsze, czas
Firstly, time


Jestem osobą, która ma ogromny problem z kontrolowaniem czasu. Kiedy robię to, co lubię (czyli uczę dzieci angielskiego lub francuskiego:) często zapominam o tym, żeby sprawdzać godzinę i zazwyczaj wychodzę później niż powinnam. Oczywiście nie jest to problematyczne, kiedy mam tylko godzinę zajęć lub dwie, jednak w tym roku miałam czwórkę dzieci, jedno za drugim i kiedy wychodziłam później niż powinnam, spóźniałam się na każde zajęcia. Ta nutella nie tylko smacznie wygląda, jest to czasomierz, który nastawiam na początku zajęć a po godzinie dzwoni! Dzwoni tak niesamowicie głośno (podobno zrobiony jest ze starego budzika), na pierwszych zajęciach jedna dziewczynka podskoczyła ze strachu, kiedy nutella niespodziewanie zaczęła brzęczeć ;)
Dzieci mają frajdę a ja wiem, która jest godzina i uważam, że taki czasomierz to bardzo dobre rozwiązanie. Znalazłam go na allegro, pierwotnym celem zakupu była nauka metodą Pomodoro (więcej TUTAJ), kiedy używałam czasomierza w telefonie, bardzo często mnie rozpraszał. Po kilku miesiącach zaczęłam używać go jako czasomierza na moich zajęciach. Dziękuję Bogu za podsunięcie mi tego pomysłu!

I am a person who has an enormous problem with controlling time. When I do something which I like (which means teaching children English or French:), I often forget about checking the hour and usually I go out from classes later than I should. Of course it's not problematical if I have only one or two hours of classes but this year I had four children one after another and when I go out later than I should, I was late for every classes. This nutella doesn't look only tasty, it's also a set timer which I set at the beginning of classes and after an hour it rings! It rings so loudly, like an old alarm clock, during  first classes one of my pupil started up with a fear when nutella rang unexpectedly :)
Children are happy and I know what time it is and I suppose that this set timer is a good solution.
I found it on allegro, a main aim of buying it was learning with a Pomodoro method (more THERE) when I used the set timer in my telephone, I was distracted very often. After some months I decided to use it as a set timer on my classes. Thanks God for this idea!

Po drugie, tablica
Secondly, board

Odkąd kupiłam tę tablicę, nie wyobrażam sobie lekcji bez niej. Nie wszystkie dzieci mają zeszyty (staram się aby miały, często sama kupuję im skoroszyty i koszulki, w które wkładają moje kserówki, bo pracujemy głównie na nich i ich podręcznikach ze szkoły). Czasami tablica przydaje się do gier, np. w wisielca, do spisywania wyników, do zwykłego wypisywania zwrotów. Zdążyłam się do niej bardzo przyzwyczaić, ma wymiar A4, więc mieści się do mojej torby.

Since I've bought this board, I can't imagine any lesson without her. Not every child has their own notebooks (even I tried to convince parents to buy them, often I buy them folders and documents sleeves where they put my sheets in because we mainly work on printables and student books from their schools). Sometimes the board is useful for games, e.g. a hangman, writing scores or writing normal phrases. I get used to her, it's A4 size so it fits to my bag.



Po trzecie, gry
Thirdly, games


Wspominałam już o grach językowych. Na każdej lekcji staram się pograć w przynajmniej jedną - jeśli zdarza mi się zapomnieć angielskiego "TABOO" lub "5 Seconds Rule" (to dla starszych i bardziej zaawansowanych uczniów),  wtedy staram się  pograć w wisielca lub wziąć domino, flashcards, cokolwiek aby zapobiec nudzie na zajęciach.

I metioned about languages games. On every lesson I try to play at least one game - sometimes it happens to me that I forget English 'TABOO' or '5 Seconds Rule' (for older and more advanced learners), then I try to play the hangman or take domino, flashcards or anything to kill the boredom during classes.



Po czwarte, piosenki
Fourthly, songs
Z bólem serca muszę się przyznać, że w tym roku szkolnym nie wykorzystywałam zbyt wielu piosenek na zajęciach... a szkoda, bo jest to cudowna metoda. W przyszłym roku postanawiam nadrobić swoje zaległości. Ostatnio znalazłam w szafie grę Twister Dance i postanowiłam wykorzystać ją do piosenek językowych. Wydaje mi się, że będzie to ciekawe urozmaicenie zajęć, po omówieniu piosenki podłączę telefon do tej konsoli i dzieci będą mogły sobie chwilę potańczyć. Na początku roku postaram się dodać tu relację. Niestety gra jest przeznaczona tylko dla dwóch osób. Kółka można jednak bez problemu dorobić samemu (te są antypoślizgowe).

With a pain in my heart, I must tell that during this schoolyear I didn't use many songs... it's a shame because it's a wonderful method. Next year I'm going to catch up. Lately I found a Twister Dance game in my wardrobe and I want to use it during playing language songs. In my opinion it would be an interesting diversity of classes, after talking about song, I'll launch my phone to this game and children can dance to them. At the beginning of next schoolyear, I will write a coverage about it. Unfortunately, this game is intented for only two people. You can make the circles easily by yourself (these ones are non-skid).

Po piąte, motywce
Fiftly, motivating




To jest pierwsza rzecz, o której zapomnieć NIE MOGĘ. Kilka razy mi się zdarzyło i dzieci były niepocieszone. Po wakacjach mam nadzieję wzbogacić swoją kolekcję i zakupić także francuskojęzyczne pieczątki i naklejki. Dzieci po każdej lekcji dostają ode mnie pieczątki - jedną za zadanie domowe, jedną za aktywność, jedną za przepytanie z poprzedniej lekcji. Kiedy uzbierają pięćdziesiąt robię im lekcję niespodziankę - całą pełną gier językowych, dostają mały prezent (zabawki z Happy Meala). Kserówka ze słoikiem ze Sparklebox, do której daję dzieciom pieczątki została zaczerpnięta z bloga Rubelli (TU), za którą jej ogromnie dziękuję. Rubella i Marysia (TU) wciąż dostarczają mi nowych inspiracji i dzielą się doświadczeniem, które dla mnie jako dla studentki i początkującego "nauczyciela" jest bardzo cenne. Dziękuję!
Na zdjęciu znajdziecie - naklejki, pieczątki (kilka rodzajów - te, które wklejam w słoik - kolorowe, ze strony www.kreatywnemaluchy.pl, dowiedziałam się o nich dzięki Rubelli, trzy pieczątki z Xstamper podarowane mi na kursie wychowawcy, wklejam je przy zadaniach domowych, pracach oraz drewniane stemple z ocenami (z allegro),  których używam przy testach i certyfikatach na koniec roku). Pieczątki sówki pomagają mi w rozróżnianiu dzieci, każde dziecko ma swoją sówkę i zaznaczam nimi kserówki, kupiłam je w biedronce). Naklejki także kupiłam w wyżej wymienionym sklepie internetowym.


This is the first thing which I can't forget about. It happens to me some times and children were unhappy. After holidays I want to enrich my collection and buy also some French stamps and stickers. Children after every lesson get stamps from me - one for homework, one for being active, one for asking from previous lesson. When they get 50 stamps, I prepare a special surprising lesson - full of language games, they get a tiny gift (Happy Meal toys). A printable with a jar from Sparklebox (I give stamps inside it) was taken from Rubella's blog (HERE) which I thank you for. Rubella and Marysia (HERE) give me new inspirations everytime and share with their experience on their blogs which are really precious for me - a student and beginner as a teacher. Thank you!

On  a photo you can find - stickers, stamps (a few kinds of them - colourful from the website - www.kreatywnemaluchy.pl, I found out about them from Rubella, three stamps from Xstamper which were given for me from course for tutors, I give them to students on their homework and wooden stamps from allegro which I use on tests and certificates for the end of the year. Owl stamps help me to differentiate pupils, every pupil has his little own and I give them on their prinables, bought in biedronka). Stamps were bought in the Internet shop which is aforementioned.


Mam nadzieję, że ten post przybliżył Wam trochę pracę korepetytora i zainspiruje Was do używania pomocy naukowych, jakie warto mieć przy sobie podczas korepetycji.


I hope this post zooms you a work of a private teacher and inspire you to use teaching aids which are useful to have during private lessons.

Take care!



No comments:

Post a Comment